Preludia często uważane są za jedne z najważniejszych utworów Fryderyka Chopina. Preludia, jak sama nazwa mówi, powinny być wstępem do szerszych i ważniejszych utworów. Okazuje się jednak, że preludia tworzone przez Chopina mają całkowicie innych charakter – są one samodzielnymi i niezależnymi od całości utworami nazywanymi miniaturami fortepianowymi. Najważniejsze w twórczości Chopina są te preludia, które tworzył podczas romansu z George Sand. Są to 24 preludia op. 28. Nie oznacza to jednak, że wszystkie preludia powstawały w tych latach – często ich części bądź pomysły na nie tworzone były znacznie wcześniej, a potem tworzone były jako całości. Oczywiście, w ramach standardowej reguły nazwania tego gatunku, preludia mogą być grane również z innymi utworami, o szerszym charakterze – wówczas występują one w roli swoistego wstępu do innego utworu.
Mówi się, że jeśli chce się całkowicie dobitnie poznać charakter preludiów Chopina, należy wysłuchać całego cyklu na raz, bez oddzielania utworów. Można jednak oczywiście grać je czy słuchać ich całkowicie osobno bądź w różnych grupach i nie tracą one swojego niezwykłego charakteru. Słuchanie ich w jednej grupie jest o tyle korzystne, że tworzą one wówczas całkowicie odrębny i charakterystyczny ciąg utworów. Łączy je podobna nuta przewodnia, jednak stanowią one ciąg różnorodnych dzieł, zbudowanych na zasadzie kontrastu, nietypowych zestawień, ciekawego charakteru oraz zróżnicowanej dynamiki i barwy.
Ciekawym utworem jest również odrębne preludium, nie wchodzące w żaden cykl utworów. Jest to preludium cis-moll. Jest to utwór według krytyków muzyki całkowicie wspaniały i niespotykany, trudny do porównania z czymkolwiek innym. W jednym krótkim utworze są zawarte wszystkie te treści i elementy, które istnieją w całym cyklu preludiów. Znajduje się tutaj, typowe dla zaawansowanego etapu twórczości Chopina, doskonałe studium brzmienia, nietypowych dźwięków. Objawia się tutaj przede wszystkim niepokonany i trudny do ogarnięcia geniusz polskiego kompozytora.